Gabriela Zapolska
Moralność pani Dulskiej
Proszę mamci… czy Zbyszko naprawdę się z tym czymś ożeni?
DULSKA
Daj ty mi spokój...
Proszę mamci… czy Zbyszko naprawdę się z tym czymś ożeni?
Daj ty mi spokój...
Pani Tadrachowa myśli, że Hanka może z czystym sumieniem iść za tego, co jej się...
Rączki całuję wielmożnemu młodemu panu gospodarzowi… rączki całuję…
Czekajcie no… to wyście mi...
Zlituj się… rób wszystko, co można… powiedz, że ja i Felicjan tego nie przeżyjemy...
A niech go pokręci z jego żenieniem. Co mi tam po takim ożenku. Ja...
Tak… tak… będę tym, kim byłem!… a! możecie być dumni.
Ach...
Potem ja będę zawsze z tobą i przy tobie. Ja za mąż nie pójdę, bo...
Już późno, chodźmy! Nasi mężowie się niecierpliwią!
A mój się domyśli, to byłoby najgorsze...
Jak pani się może pytać o to. Ja panią ubóstwiam. Dla mnie pani jest uosobieniem...
Wypowiedzi na temat tego, jaka jest istota, społeczne znaczenie i jednostkowe doświadczenie małżeństwa tworzą zastanawiającą mozaikę (zob. tez: żona, mąż, ślub).