
Tadeusz Borowski
Proszę państwa do gazu
Oto idzie szybko kobieta, śpieszy się nieznacznie, ale gorączkowo. Małe, kilkuletnie dziecko o zarumienionej, pyzatej...
Oto idzie szybko kobieta, śpieszy się nieznacznie, ale gorączkowo. Małe, kilkuletnie dziecko o zarumienionej, pyzatej...
Ale raz zrobiłem opatrunek jakiejś flegmony, a ktoś mi od drzwi mówi: „Spasibo, panie fleger...
Dobiegł ją trzask drzwiczek kuchenki. Matka wróciła z trafiki i rozpalała ogień, żeby przygotować obiad...
Tymczasem ulicą idzie wychudzona kobieta; z zawziętością zaciska dłonie, porusza się jakby ukradkiem, żeby braki...
Britt czytała skulona na kanapie w salonie, oczy nieco zaczerwienione, nieco blada na tle czarnej...
Mając przed sobą taką kobietę, najbardziej doświadczony lekarz nie potrafi określić jej wieku. Z przerażeniem...
Ale kto wie, czy nie najczulsze struny trącała pani Zamoyska w jego sercu, kiedy, wiedziona...
Poza tym królowa była posłuszna zleceniom króla, aby stworzyć coś w rodzaju „biura prasowego”. Przeczuła...
Stosunek jej do synów zarysowuje się dość wyraźnie. O najstarszym Jakubie nie ma mowy; sprawy...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).