
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Kraj na pół bracia dzielili, poczną panować Krak z Lechem. I Krak ma ziemi połowę...
Kraj na pół bracia dzielili, poczną panować Krak z Lechem. I Krak ma ziemi połowę...
— Ot! Dobra wieczerza! — zawołał do niego. — Widziałeś, Niemcze, jak się zabawili wesoło… Gorąco im coś...
W samym środku pobojowiska najzajadlejsza toczyła się walka; tu zwarli się ludzie, którym nie szło...
O, tak, największą czułością, jaką można by im okazać, byłoby może nawet zadać im śmierć...
Sułtan spojrzał na Indianina najpierw lewym, potem prawym okiem, wreszcie obojgiem oczu i zawołał:
— Widzę...
Indianin, szybując po obłokach, mówił do omdlałej księżniczki:
— Ocknij się i spójrz na mnie. Musisz...
— Ja chcę być bożkiem, ja chcę być bożkiem! — powtarzał Murzyn uparcie, a twarz jego pełna...
Wyróżniliśmy spośród zbrodni tę najpoważniejszą uznawszy, że fragmenty z nią związane będą tworzyć odrębną kategorię. Morderstwo wiązać się może z kainicznym piętnem (Balladyna). Najciekawsze studium morderstwa i mordercy odnajdziemy u Shakespeare'a i Dostojewskiego.