
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
— Ociec! Zabili go! Zabili! — wył kiej ta suka, gdy jej dzieci potopią.
Aż kilkoro ludzi...
— Ociec! Zabili go! Zabili! — wył kiej ta suka, gdy jej dzieci potopią.
Aż kilkoro ludzi...
Za pogrzebem Malinowskiego poszła tylko garstka znajomych i przyjaciół Adama, bo dzień był straszny, co...
kto siebie zabija, zabija równocześnie świat cały, a kto drugiego morduje, dopuszcza się przez to...
Po wtóre w sennym westchnieniu oglądał drugie prawo wielkiego kacerza: oczyszczenie ducha przez wędrówkę z...
Ewa wstała na równe nogi. Ciepłe smugi krwi sączyły się po jej kolanach i łydkach...
— Panie — rzekła cicho, dotykając ręką jego ręki — muszę panu powiedzieć, kim ja właściwie jestem. Musi...
Powiedz mi! Wszak miałam prawo zrobić tak, jak zrobiłam. Dzięki mnie przyszło na świat, lecz...
— Co za znawca?
— E, był taki jeden. Jechał do Europy, gdzieś na wschód, w Rumunią...
Około północy ostatnie echo rozmowy ucichło w klasztorze. Żołnierze, otuleni w płaszcze, spali leżąc w...
Piątego dnia pobytu swego pod Tortozą, z rana, kiedy spał w kwaterze polnej przyjaciela Rybałtowskiego...
Wyróżniliśmy spośród zbrodni tę najpoważniejszą uznawszy, że fragmenty z nią związane będą tworzyć odrębną kategorię. Morderstwo wiązać się może z kainicznym piętnem (Balladyna). Najciekawsze studium morderstwa i mordercy odnajdziemy u Shakespeare'a i Dostojewskiego.