Friedrich Nietzsche
Wędrowiec i jego cień
Komu los udzielił czynnego i burzliwego poranku życia, tego duszę napada o południu życia dziwne...
Komu los udzielił czynnego i burzliwego poranku życia, tego duszę napada o południu życia dziwne...
Monotonność mędrca. — Krowy miewają niekiedy wyraz zdziwienia, które się zatrzymało na drodze pytania. Natomiast w...
Przyszła chwila, że zaburzenia uremiczne rzuciły się na oczy. Przez kilka dni babka zupełnie nie...
Niedaleko kościoła minęliśmy pana Legrandin, który szedł w przeciwnym kierunku, prowadząc wciąż tę samą damę...
„Prawda” kole w oczy, mówi stare przysłowie: po cóż u diabła mam komuś oczy kłuć...
Przyklękła w bruździe i cisnąc mu się do kolan, wpierała w niego oczy, przepaści ogniste...
Frau Augusta sprzątała cicho ze stołu, gładziła swoje kotki, czasem przystawała i podnosząc do góry...
— Wiesz Myszkowski, że ta ruda Mendelsohnówna ma sznyt, ma jakiegoś diabła w ślepiach.
— Co mnie...
Borowicz zakochał się w pannie Annie przy końcu zimy. W dzień mroźny i śniegowy szedł...
Oko bywa lustrem (czy: oknem) duszy, w nim zapisują się przeżycia człowieka (takie jak np. długie cierpienie Cichowskiego z opowiadania Adolfa w III cz. Dziadów); bywa też, że ciska pioruny potępienia silniejsze niż słowa; bywa wreszcie okiem wewnętrznym, służącym wejrzeniu w przyszłość lub duchowemu, mistycznemu oglądowi spraw (jak oko Konrada w wielkiej improwizacji, czy księdza Piotra w widzeniu). Oko takie wybiega poza obraz doczesny, widzi istotę rzeczy. Patrzący w ten sposób może powiedzieć: ,,-Widzę./ -Gdzie?/ -Przed oczami duszy mojej" (Shakespeare, Hamlet).
Jednak i wśród rzeczy doczesnych oko potrafi patrzeć tak, że syntezuje obraz świata — takim jest oko melancholika w Marii Malczewskiego, patrzące na ukraińskie stepy:
,,Włóczy się wzrok w przestrzeni, lecz gdzie tylko zajdzie,
Ni ruchu nie napotka, ni spocząć nie znajdzie.
Na rozciągnięte niwy słońce z kosa świeci —
Czasem kracząc i wrona, i cień jej przeleci"