 
      
    
    
  
Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas  433 czytelników i czytelniczek. 
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
 
      
    
    
   
      
    
    
  Gwiazdy wokoło twojej głowy — pod twoimi nogi fale morza — na falach morza tęcza przed tobą...
 
      
    
    
  Proszę Pana — wiele sobie z niej obiecywać nie sposób — mój mąż wyjechał, byłby...
 
      
    
    
  Zdejm kapelusik i...
 
      
    
    
  Syn chamów dobranoc zasyła staremu słonku.
Zdrowie twoje, dawny...
 
      
    
    
  Najmocniej osadź basztę Eleonory — sam nie ruszaj się stamtąd i co kilka minut patrzaj...
 
      
    
    
  Niepotrzebnyś mi dłużej — wyginęli moi, a tamci klęcząc wyciągają ramiona ku zwycięzcom...
 
      
    
    
  Darmo nadrabia miną: w kancelarii Olimpu wiatr wieje nie na jego korzyść, lękam się...
 
      
    
    
  Z czegóż się mam poprawić?
Z przedajnego i kupieckiego rzemiosła, jakie uprawiasz. Ot...
 
      
    
    
  
Została odróżniona jako wyjątkowa odmiana sztuki ze względu na swą romantyczną sławę: miała ona dzięki natchnieniu umożliwiać intuicyjne poznanie, dawać dostęp do istotnej prawdy, do świata idei. Taka poezja jest bytem odrębnym od samego poety — jak strumień piękna przepływający przez niego, ale z nim nie tożsamy, ani od niego nie pochodzący (jak pisał Z. Krasiński w Nie-Boskiej komedii). Jednakże i w klasycznym ujęciu poezja, jako sztuka pięknego, trafnego i melodyjnego wysłowienia posiadała wielką wartość i moc. Zaś Kochanowski wyrażał nadzieję, że jego poezja (określana przez niego zwykle metaforycznie mianem „lutni”) mogłaby otworzyć przed nim bramy Hadesu, tak jak niegdyś uczyniła to czarodziejska muzyka Orfeusza.