
Aleksander Dumas (ojciec)
Trzej muszkieterowie, tom drugi
Milady westchnęła i otworzyła oczy.
— Gdzie jestem?… — wyrzekła.
— Ocalona — odparł młodzieniec.
— Ocalona! Ocalona!… — zawołała. — Tak...
Milady westchnęła i otworzyła oczy.
— Gdzie jestem?… — wyrzekła.
— Ocalona — odparł młodzieniec.
— Ocalona! Ocalona!… — zawołała. — Tak...
W alkierzu na tapczanie siedział więzień, głowa na piersi zwieszona, ręce na kolanach złożone, obok...
Ale człowiek, zdający sobie w pokorze ducha sprawę z ostatecznych wyników tego wszystkiego, widzący dobrze...
Objęło mnie rozkoszne pożądanie, by wszystkie cierpienia i całą mękę pogrzebać tam, gdzie szaleją wzburzone...
Zimny dreszcz przebiegł ciało panny de Scudéry, skoro z cichych kroków, ze stłumionego szmeru wywnioskowała...
To godzina, w której słońce rozprasza mgły doliny, to przeczucie Opatrzności, która jest jakby gwiazdą...
Kiedy człowiek jest w więzieniu, miło mu czuć za murami przyjazną duszę, która o nim...
Nie musi być przestępcą, zbrodniarzem, ale cechą go charakteryzującą jest pozbawienie wolności (zob. też: zesłaniec, emigrant, wygnanie, więzienie).