 
      
    
    
  Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Wbiegła do znajomych, ułożyła dziecię na łóżku i wyszła na miasto. Dziecko było piękne i...
 
      
    
    
  Wbiegła do znajomych, ułożyła dziecię na łóżku i wyszła na miasto. Dziecko było piękne i...
 
      
    
    
  A tymczasem u rzekomych państwa, od których zewnętrzny dobrobyt odwracał wszelkie podejrzenia, toczyło się podziemne...
 
      
    
    
  , były jednak niezbędne w tych ciężkich warunkach. Matka też nie żałowała pracy ani zabiegów, gdyż...
 
      
    
    
  „Jesteś już dorosłą dziewczyną i musisz dużo zarabiać”, mówiła mi moja matka. Jak chętnie bym...
 
      
    
    
  O szóstej rano, gdy musiałam spieszyć do pracy, inne dzieci w moim wieku spały jeszcze...
 
      
    
    
  Dochody z wyzysku młodych dziewcząt wszędzie stanowiły podstawę utrzymania. Często pracowałam u żon urzędników lub...
 
      
    
    
  Miałam dwanaście lat, gdy matka znalazła dla mnie nowe zajęcie. Miałam się więc nauczyć rzemiosła...
 
      
    
    
  Byłam czymś w rodzaju Kopciuszka. W sobotę musiałam zwykle robić wielkie sprzątanie i jeszcze teraz...
 
      
    
    
  Czytałam wtedy wszystkie szyldy na sklepach, a gdzie, jak mi się zdawało, potrzebna była dziewczynka...
 
      
    
    
  Wspomniałam już raz, że mieszkałyśmy nie same, a z kolegą brata. Ten brzydki, ospowaty, małomówny...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.