
Maria Rodziewiczówna
Straszny dziadunio
Dziecko wyrosło, wybielało, straciło dzikość i mrukliwość; była to teraz szczera, otwarta istotka, ulubienica starej...
Dziecko wyrosło, wybielało, straciło dzikość i mrukliwość; była to teraz szczera, otwarta istotka, ulubienica starej...
Nie wiem, jak nauczyłem się czytać; pamiętam jedynie chwile pierwszych czytań i wrażenia, które im...
Plutarch zwłaszcza stał się mą ulubioną lekturą. Rozkosz, jaką znajdywałem w odczytywaniu go bez przerwy...
Wspólne życie wśród spokojnych trudów i wywczasów spoiło mnie tkliwym węzłem z kuzynem mym Bernardem...
Pewnego razu, nie pamiętam już, o co poszło, wszedł pan dyrektor do klasy i wśród...
Staś urodził się, wychował i doszedł do czternastego roku życia w Port-Saidzie, nad kanałem, wskutek...
U dostatnich rodziców urodzony, chciwy cacek, łakotek i cukierków, lubiłem wystawę: księży procesje — rezurekcje, odbywające...
Gdy oto nagle — z książeczką Tassa — weszły we mnie nowe, rycerskie zapały i imaginacje. Odtąd...
Ale też śmiertelność między dziećmi była wielka, bo zaledwie tylko połowa odchowywała się, reszta zaś...
Dziecko, tak chłopiec, jak i dziewczyna, gdy zaczęło chodzić, nie nosiło żadnego innego okrycia prócz...
Staraliśmy się zaznaczać przede wszystkim te fragmenty stanowiące opis (lub wspomnienie) czasów dzieciństwa, które można uznać za znaczące. Dzieciństwo może być w nich przedstawione jako czas nauki — zdobywania wiedzy o świecie, jako świat baśniowy, jako raj utracony, jako czas beztroski itp.