
Zygmunt Kaczkowski
Murdelio
— O cóż to idzie waszmości? — rzekłem mu na to. — Że ci się jmć pan Piotrowicz...
— O cóż to idzie waszmości? — rzekłem mu na to. — Że ci się jmć pan Piotrowicz...
Skąd ty masz takie wino? Jak mnie Bóg miły, tak u Ossolińskiego, gdzie każdą beczkę...
Gdy się najechało gości do jakiego pana, tedy na nocny spoczynek mieszczono po kilka familij...
Budzi się rano Maciuś; podłoga cała zabłocona. Ponarzucane niedopałki papierosów. Atrament na stole wylany. Przykro...
Najgorsze, że o byle co zaczynali się bić. Bili się strasznie dziko. Drapali, gryźli i...
Gdy chłopcy przychodzą do mego pokoju, zawsze odstawiam w bezpieczne miejsce lampę i budzik. Nie...
4. Jak też patrzyły dzieci na Mojżesza, gdy po raz pierwszy znalazł się wśród nich...
Hasłem tym wskazujemy elementy obyczajowości określające zachowania i zobowiązania łączące się ze statusem gościa, jak również zwyczaje związane z goszczeniem kogoś we własnym domu (byciem czyimś gospodarzem lub gospodynią).