Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
strach go zdziebko przejmował, że to już mroczało i cały smętarz jakoby się w śmiertelne...
strach go zdziebko przejmował, że to już mroczało i cały smętarz jakoby się w śmiertelne...
Uspokajał go Rocho, tłumaczył, ale nic nie wskórał.
— Spali mnie, zobaczycie!
I od tej chwili...
Długo krążył koło ojcowej chałupy, naglądał i wyczekiwał przy przełazie, nawet się nie pokazała, tak...
Przeciech się jej widział raniej jakimś inszym, takim, któren do nieba unosił miłowaniem, zniewalał dobrością...
Tereska, opamiętaj się, miejże rozum, ozorów złych nie utniesz… Jasiek wróci, to się i tak...
Na próżno się odwracała, na próżno chciała zapomnieć — patrzyły z każdego kąta, w powietrzu się...
Lęk pełen rozpaczy ściskał mu serce takim bólem, że umierał, siedział bez ruchu, bał się...
Cisza stała się jeszcze głębsza; powstrzymywano oddechy, tłumiono strachliwe bicie serc, wytężano całą siłę woli...
— Wie pani, pantera o mało się na mnie nie rzuciła.
— Prawie nie do wiary, łagodna...
A teraz zwalały się na niego chwile tak straszliwego zamętu, że niby o granity rozbijał...
Często łączy się z przemocą lub jej groźbą; odgrywa duże znaczenie przy podejmowaniu przez bohaterów pewnych działań lub powstrzymywaniu się od nich. Strach mogą też budzić potwór czyli upostaciowione wynaturzenie, naruszenie norm. Lękiem reagujemy też na odmianę potwora, jaką jest sobowtór.