
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Stare nawet baby, drżąc, wyglądały zza płota, a że się obcego lękały, rwały trawę i...
Stare nawet baby, drżąc, wyglądały zza płota, a że się obcego lękały, rwały trawę i...
Na horodyszcze tylko od strony lasu dostać się było można, a kto na nie chciał...
Ćwierć dnia tak już upłynęło, gdy na pagórku ujrzeli kamień wielki, a dokoła niego pomniejsze...
Jednego dnia Jaruha znalazła się w progu zagrody, dobrawszy znać taką porę, gdy stary zdun...
Lepiej by już wam było nie spotkać się ze sobą… A to się tobie blizna...
Wizun nie słuchał prawie, schylił się do rannego, patrząc, gdzie go wróg skaleczył. Dobek wskazał...
Wielki ten pożar spowodowany został przesądem jednej z gospodyń, która zakupiony od wynoszącego się do...
Z dawnych zwyczajów dochowało się jeszcze wówczas obchodzenie „sobótek”, ale już zanikające. Obchodzenie sobótek polegało...
Otóż od pewnego czasu cierpiał on bóle w nodze, co czyniło go niezdolnym do pracy...
Jedna z gospodyń ze wspomnianej wsi, znana powszechnie pod imieniem Baśki, trudniła się dorywczo udzielaniem...
Pod tym hasłem zbieramy rodzaj wierzeń, dla których trudno żywić jakikolwiek szacunek.