
Andrzej Strug
Dzieje jednego pocisku
Przesuwały się ulice Pragi szerokie, ponure. Minął huczny, zatłoczony most. Ulice, ulice pełne ludzi, blasku...
Przesuwały się ulice Pragi szerokie, ponure. Minął huczny, zatłoczony most. Ulice, ulice pełne ludzi, blasku...
Kiedyż to było, niedawno, a może wcale. Kiedyż to było, czy w życiu obecnym, czy...
Pojawiła się gromada chłopców i dziewcząt, towarzyszy zabaw Tomka i Joego. Przystanęli, zaglądali przez sztachety...
Dziwna cisza była w tej niedzieli, a żałobne dźwięki dzwonu harmonizowały z pokorną zadumą przyrody...
Rozpoczęto modlitwę. Odśpiewano wstrząsający psalm, po czym pastor wygłosił kazanie na temat: „Jam jest zmartwychwstanie...
Słyszał słowa modlitwy, cichy głos starca klęczącego nad dołem z rękami wspartymi o kij, z...
7 stycznia
Wacław umarł.
Odebrałam wiadomość od tej pani przed tygod…
23 marca
Przerzucając rupiecie...
Śmierć panny Stanisławy wywarła wpływ niejaki na usposobienie doktora Pawła. Przez pewien czas czytywał w...
Jest to zarówno stan osoby przeżywającej stratę, jak również okres, w czasie którego porządek życia wspólnoty (np. rodziny), naruszony przez śmierć jednego z jej członków, powinien powrócić do równowagi. Szczególny przypadek żałoby — nie mającej jednego obiektu (jakim jest osoba zmarła), ani nie znającej kresu — stanowi melancholia. Jest to żałoba wynikająca z rozpoznania całościowego obrazu świata oraz kondycji ludzkiej jako naznaczonej przez śmierć.