
Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 447 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Pojawiła się gromada chłopców i dziewcząt, towarzyszy zabaw Tomka i Joego. Przystanęli, zaglądali przez sztachety...
Dziwna cisza była w tej niedzieli, a żałobne dźwięki dzwonu harmonizowały z pokorną zadumą przyrody...
Rozpoczęto modlitwę. Odśpiewano wstrząsający psalm, po czym pastor wygłosił kazanie na temat: „Jam jest zmartwychwstanie...
Słyszał słowa modlitwy, cichy głos starca klęczącego nad dołem z rękami wspartymi o kij, z...
7 stycznia
Wacław umarł.
Odebrałam wiadomość od tej pani przed tygod…
23 marca
Przerzucając rupiecie...
Śmierć panny Stanisławy wywarła wpływ niejaki na usposobienie doktora Pawła. Przez pewien czas czytywał w...
Pani Borowiczowa zmarła była w lecie owego roku. Marcinek początkowo nie odczuł tej straty. Na...
Już kilka razy mi się zdarzyło, że autorskie moje najniewinniejsze, dozwolone przecież powieściowe zmyślenia, nagle...
Jest to zarówno stan osoby przeżywającej stratę, jak również okres, w czasie którego porządek życia wspólnoty (np. rodziny), naruszony przez śmierć jednego z jej członków, powinien powrócić do równowagi. Szczególny przypadek żałoby — nie mającej jednego obiektu (jakim jest osoba zmarła), ani nie znającej kresu — stanowi melancholia. Jest to żałoba wynikająca z rozpoznania całościowego obrazu świata oraz kondycji ludzkiej jako naznaczonej przez śmierć.