- Ciało: 1 2
- Las: 1
- Miłość: 1
- Narodziny: 1
- Otchłań: 1
- Podstęp: 1
- Porwanie: 1
- Pożądanie: 1
- Przemoc: 1
- Przyroda nieożywiona: 1
- Rośliny: 1
- Rozkosz: 1
- Seks: 1
- Smutek: 1
- Tajemnica: 1
- Woda: 1
Uwspółcześnienia:
Pisownia joty: Indjankę > Indiankę.
Pisownia łączna/rozdzielna: zlekka > z lekka; powierzch > po wierzch; poco > po co; niemasz > nie masz; pociemku > po ciemku; pocóż > po cóż.
Fleksja: ciemnem > ciemnym; niem > nim; mrocznem > mrocznym.
Spółgłoski dźwięczne/bezdźwięczne: z poza > spoza.
Interpunkcja, np.: Stał u progu zdyszany, — > Stał u progu zdyszany —
Inne zmiany: bądź-że > bądźże.
Bolesław LeśmianŁąkaPururawa i Urwasi
1Pururawa
[1] w godzinie, gdy słońce mgły krasi
[2],
Ujrzał nimfę wód przaśnych
[3] — Indiankę Urwasi.
A niedługo — popierśną
[4] kibici
[5] połowę.
5Górowała rozbieżnej pierścieniami fali,
Palcami z lekka pierśnych
[6] tykając korali.
Pururawa podpatrzył, jak nieśmiertelniało
Jej obciśle przywdziane po wierzch ducha ciało.
Pomiażdżyła mu serce miłości nagłota
[7] —
10Jął
[8] się skradać ku bogu ruchem snu i kota.
Porwał ją w swe ramiona ku warg swych potrzebie.
«Ciebież tulę w objęciu? Odpowiedz, że ciebie!»
Wyrywała się z ramion aż do późnej nocy!
15
Ale on ją pod leśnym uciszył pagórem,
Wtłoczył żywcem do wora i przewiązał sznurem.
Jak złodziej, pomykając jarami
[9] po jarach,
Powrócił do dom z worem wrzeszczącym na barach.
Wiedział, co przyniósł w worze — a i po co — wiedział!
20Stał u progu zdyszany — wór mu u nóg siedział.
Świerszcz w chałupie skowronił, jaskólił i brzęczał,
A on stał zadumany, a wór nagle klęczał.
«Wróć mi wolę ruczajną
[10], wróć stawne bezczasy!
Więcej we mnie drga boga niż dziewczęcej krasy
[11]».
25«Darmo pragniesz się z wora prośbą wyszeleścić!
Chcę boga, com go schwytał
[12], raz w życiu popieścić!»
Otchłań«Cóż ci po tej pieszczocie, co rozkosz przekracza?
Cóż ci po tej rozkoszy, co w otchłań się stacza?»
Pożądanie«Niech się rozkosz odmieni aż nie do poznania,
30Już ja nigdy swojego nie wściągnę
[13] kochania!»
I wyłonił ją z wora na żądz swych bezdroża:
«Nie masz wokół nikogo, oprócz nas i łoża!»
Ciało«Oddam ci wniebowzbitą mych piersi urodę,
Warg mych odwilż różaną i ramion dogodę
[14].
35Jeno
[15] ukryj w pieszczocie nagość swego ciała,
Abym ludzkich upojeń ja — bóg — nie widziała!»
Po ciemku barwił
[16] łoże we kwiaty i liście,
W ciemnym łożu do niego polgnęła
[17] biodrzyście.
40A ustami wyławiał dwu piersi korale.
«Kiedyż ty mnie podpatrzysz, jako w ciebie dyszę?»
«Nigdy cię nie podpatrzę! Dość, że dech twój słyszę!»
«Czemuż nie chcesz oczyma wyjść szczęściu na drogę?»
«Po cóż jeszcze mam widzieć to, co kochać mogę?»
45«Chciałbym w oczach twych odbić radość, co mózg mroczy!»
«Bądźże mi niewidzialny, póki mam te oczy».
I czuł, w sobie zamilkły, że bogini ciało,
Wieczyściejąc ku niemu, chętnie namdlewało.
I namdlewał z nim razem rozkoszy bezsiłą,
50Aż namdlał w taki bezświat, że go już nie było.
Nie było go na drogach, ni w ukryciu alej,
Ani w nim, ni poza nim, ni bliżej, ni dalej!
Wezbrany poza łoża miłosnego miedzą,
Jeno poił się słodką o sobie niewiedzą.
55
I tak uczył się nie być od nocy do świtu,
Aż się zbudził przy gwiazdach — bywalec niebytu.
I ujrzał, że bogini, rozkoszą opiła,
W mrocznym łożu jaśnistym
[18] kształtem się ciemniła.
Miłość«Ciemnij się w moją miłość, rozum mi odbieraj,
60Ale w moich objęciach nigdy nie umieraj!»
«Jeno tyle umieram, ile miłość każe,
A spłodzę tobie syna w mych bioder pożarze».
NarodzinyI spłodziła mu syna na polu, w południe,
Kiedy zboże ku słońcu złoci się bezludnie.
65
Smutek«Bogom w oczy wsmucony jestem od spowicia,
A weseli się we mnie życie spoza życia.
PodstępPójdźcie ze mną do lasu nieopodal gaju,
Pragnę zbadać twarz ojców, odbitą w ruczaju.
Jest tam skwar w macierzance
[19] i chłód w leśnym dzwońcu,
70Spróbujemy we troje zanieistnieć w słońcu».
Gdzie czas szumi wśród liści, a liście wśród czasu.
Poszli w skwar macierzanki, rozpełzłej samotnie,
I zabrnęli w chłód dzwońców — i już bezpowrotnie.
75
TajemnicaTroje było ich w lesie: dwa i jedno ciało,
Nikt nie wie, co się z nimi stało lub nie stało.