- Bieda: 1
- Bogactwo: 1
- Miasto: 1 2
- Pieniądz: 1
- Śmiech: 1
- Upadek: 1
- Warszawa: 1
Tadeusz Boy-ŻeleńskiPiosenki „Zielonego Balonika”Pieśń o naszych stolicach i jak je Opatrzność obdzieliła[1]
1
Śmiech«Wszystko nam dałeś, co dać mogłeś, Panie»,
Powiedział niegdyś pewien wielki kpiarz;
A jednak dzisiaj to figlarne zdanie
Powtórzyć musi, kto kraj poznał nasz;
5Bo choć poszarpał los polską ziemicę
Lecz wnet się do nas uśmiechnął przez łzy.
Wszak każda nacja jedną ma stolicę,
A my szczęśliwcy mamy ich aż trzy!
[2]
MiastoKraków, Warszawa i nasz Lwów prastary,
10Ten beniaminek wszystkich polskich serc,
Naszego ducha wszak to trzy filary,
Naszej kultury tyleż dzielnych twierdz.
Lecz nie dość jeszcze — cóż powiecie na to?
Całemu światu kładąc nas na wzór,
15Extra stolicę dał nam Bóg na lato
«Uroczą perłę zakopiańskich gór».
Wnet sprawiedliwość boska dobrze znana
Hojne swe dary równo dzieli nam:
Nam da Feld-mana, Warszawie Rajch-mana,
20Hösick na przemian mieszka tu i tam.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
[3]
Słyną Warszawy «mistyczne wieczory»
I ich subtelny nastrojowy cień;
25Lecz mistyczniejsze Kraków ma wybory,
Gdzie głosy zmarłych słychać w biały dzień.
I Lwów ma swoje igraszki natury —
O czarnoksięstwo zakrawa ten gest:
Bierze się kawał zwykłej, mocnej rury
30Eccola! dmuchnąć i prezydent jest!
Płyną rubelki — skąd? gdzie? ani wiesz;
Lwów ma na tydzień jedną defraudację,
Coś więc gotówki liźnie czasem też.
35Za to krakowskie mury osławione!
Ilu mieszkańców, tyle w portkach dziur:
U nas się mówi: «pożycz mi koronę»,
Tak jak gdzie indziej mówi się: Bonjour!
UpadekDzięki tej stolic mnogości Ojczyzna
40Ma aż trzy rynki na talentów zbyt,
Niejeden z państwa może w duchu przyzna,
Że to ułatwia nam walkę o byt;
Gdzie indziej, kto się na życia krawędzi
Raz jeden potknie — oho! bywaj zdrów!
45U nas, choć w jednej stolicy coś zwędzi,
Założyć pismo może w drugiej znów.
Szeroko sięga sława naszych stolic
I cudzoziemców zwabia do nas kwiat;
Płyną podróżni z najdalszych okolic,
50Pod polskim niebem każdy spocznie rad.
W niewieścim gronie, wśród miłej zabawy,
Jeśli zapytasz, skąd panienka jest?
Z wszelką pewnością jedna jest z Opawy,
Druga z Czerniowiec lub aus Budapest!