Artur OppmanSzopka. Wiersze Or-OtaSierotka
1Matusia leży w grobie,
A ja wędruję sobie,
Do każdej chaty pukam
I dobrych ludzi szukam.
5Na świecie sroga zima,
A tu kożuszka niema,
Nic prócz chusty, koszulki,
Oj, biada bez matulki.
Nieraz głód mnie przyciśnie,
10Aż łza w oczach zabłyśnie.
Nieraz chłód mnie przejmuje,
Że rąk i nóg nie czuję.
Ogień płonie po chatkach,
Dzieci siedzą przy matkach,
15A ja patrzę przez okno
I w łzach oczy mi mokną.
Uczyćbym się tak chciała!
Cały dzieńbym czytała!
Ale śliczne książeczki
20Nie dla biednej dzieweczki!
Och, szczęśliwaś ty, dziatwo,
Gdy ci uczyć się łatwo,
Gdy literki twa mama
Pokazuje ci sama.
25Panieneczki, chłopczyki,
Odkładajcie grosiki
I książeczki swe stare,
I zabawek swych parę,
Bo sierotek na świecie
30Tyle biednych znajdziecie,
Którym dar ten wasz, dzieci,
Smutne życie rozświeci.