
Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom pierwszy
Hengo parę razy spojrzał ku niej; dziewczę zarumienione cofnęło się nieco; lecz wnet, odzyskawszy śmiałość...
Hengo parę razy spojrzał ku niej; dziewczę zarumienione cofnęło się nieco; lecz wnet, odzyskawszy śmiałość...
Zaledwie wyszedł stąd, gdy go toż samo co wczoraj pacholę do kneziowej pani pozwało z...
Broniono im przystępu zrazu, niby najeźdźcom i gwałtownikom, co na cudze dobro czyhali, nie dawano...
Darów otrzymywał bardzo wiele, jak rzadko kto, i to z różnych powodów. Przede wszystkim jednak...
Ucałowałem ją w usta i w szyję, gdy nagle ujrzałem na jej piersi medalionik, a...
Kto dał górnikom wszystko, co posiadają i co warte jest posiadania, całą ich swobodę polityczną...
Czekałam na ciebie w pszenicy, jak się czeka w alkowie, zewsząd na oścież rozwartej. Nie...
— Podarunek przyniosłem.
— Pamiętałeś o mnie? — szepnęła uradowana Majka.
— Pamiętałem — potwierdził Dziura, czując doniosłość swego potwierdzenia...