![Listopadowy wieczór](/media/book/cover_clean/kijowski-listopadowy-wieczor_MGhu5oB.jpg)
Andrzej Kijowski
Listopadowy wieczór
„Kogo spotkałeś wtedy na ulicy strapionego lub kobietę łzami zalaną — pisze współczesny pamiętnikarz — był to...
„Kogo spotkałeś wtedy na ulicy strapionego lub kobietę łzami zalaną — pisze współczesny pamiętnikarz — był to...
Interesy aż do północy otwarte, spelunki — sza! — nocne kluby i rewie zaczynają się dopiero o...
Trafiało się też i to, acz nie każdego roku, podług humoru marszałka i wziętości burmistrzów...
Zaledwie jednak był w połowie zwrotki, kiedy posłyszał ćwierkanie gromady wróbli na chruścianym, grodzącym pólko...
Ten trzeci był magistrem praw czy filozofii, warszawiak. Było to zwierzę ludzkie o skończonym wyższym...
Jadę niedługo do Polski, tam ich szarańcza zaległa nasze niwy. Przejdę między nimi z dumą...
— Trzebaż ci było tak trafnie się zacząć, a tak szpetnie zakończyć? — spytał nie bez żalu...
I nie dziwota, że mu natrętna obecność rybiego ogona psuła uroczyste powaby zdarzonego szczęścia, marnując...
Motyw ten łączy się z innymi, takimi jak: duma, pozycja społeczna i in. Służy do wskazywania raczej opisów określonej postawy życiowej i jej konsekwencji niż krótkotrwałych stanów emocjonalnych. Postawa taka cechuje dość często bohaterów romantycznych. W III. akcie Kordiana czytamy: ,,Czegoś mi nie staje! Ludzi znać nie chcę, lecz niech się obeznam Z ziemią, piastunką ludzi!... O! ty ziemio! Byłażeś dla mnie piastunką troskliwą? po chwili ze wzgardą Niech się rojami podli ludzie plemią I niechaj plwają na matkę nieżywą, Nie będę z nimi! --- (...) O zmarli Polacy, Ja idę do was!...”