
Stefan Żeromski
Przedwiośnie
Przede wszystkim z nagła i z dziwaczną oczywistością ujrzał — matkę. Uderzyła go niespodziewanie jej twarz...
Przede wszystkim z nagła i z dziwaczną oczywistością ujrzał — matkę. Uderzyła go niespodziewanie jej twarz...
Po przyjeździe na podrzędną stacyjkę drogi żelaznej dwaj przyjaciele zastali oczekującą na nich czwórkę koni...
Stary pan Borowicz już był wówczas znacznie posunął się w lata, gospodarstwo na folwarku szło...
Budowski nie był nigdy przyjemny — i żółciowe kamienie mają to do siebie, że czynią człowieka...
Hanka! nie wiesz ty, gdzie tak panowie po nocach chodzą?
Skądże ja?…
No...
Bo ty jesteś sentymentalna. Ty się wdałaś w ojca. Lelum polelum…
Skąd ty...
Wiesz! Zbyszko znów poszedł na lumpkę.
Nie ma go?
Nie ma. Coś...
Czego wy tu? co to? ubierać się… Hanka sprzątać… Mela gamy!… Felicjanie!…
Zetrzyj fortepian — popraw w piecu. Czy kucharka ubrana do miasta?
Tak, proszę pani...
Jest osobą poboczną, pomagającą swemu panu w codziennych czynnościach, obsługującą go przy posiłkach, anonsującą gości, doręczającą listy. Dzięki jego niestrudzonej pracy wiele poczynań może dojść do skutku. Najcenniejszą cechą sługi jest wierność temu, komu służy. Pod tym hasłem wyróżniliśmy szereg wypowiedzi dotyczących tej ważnej kategorii postaci.