Leo Lipski
Niespokojni
Rozmowa. Bardzo krótka. Wraca i mówi:
— To był telefon z kliniki. Coś się stało mojej...
Rozmowa. Bardzo krótka. Wraca i mówi:
— To był telefon z kliniki. Coś się stało mojej...
Nawet podobieństwa nie ma pomiędzy moją sprawą a stosunkami bogaczów. Życie moje i życie ich...
A jak umarł, to mi się zupełnie śmieszny wydał, kiedy z niego spadł cały przepych...
Trzech panów, jakby onieśmielonych, zatrzymało się przy drzwiach, które szybko za sobą zamknęli, a lekarz...
Teraz, Basiu, spokojnie umrę… Bardzo na ciebie czekałem… Szot, nie podsłuchuj… Chcę jej coś powiedzieć...
Basia podniosła się z krzesła i patrzyła z niewysłowioną tkliwością na tę twarz brzydką, chmurną...
Harun ar-Raszyd skinął smutnie głową i zrozumiał, że słowami swoimi zabił tego człowieka, zdarza się...
Czy nie wiesz, jak się zowie wróg, przed którym nie uciecze człowiek i nie schowa...
W tym lęku ciągłym żyjąc, począł szukać duszy rachunku i przez dwanaście lat rozmawiał z...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).