Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieO!
1Zmarznięta ziemia pęka
na przekór cofającej się zimie.
Dzikie gęsi wracają postnym
niebem — patrzymy i…
5cieszy! W kieszeniach bilon
łaskocze zziębnięte dłonie.
Wiatr pryska od klaszczących
futryn. „Nie wychodzić” —
umówiło się osiedle, wróciło
10z kościoła, trwa przy swoim.
Ale, o! wróbel odciska
pieczęcie na szronie!