Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieWiosna z hałasem epoki maszynowej[1]
 1Ziemia dogasa pod okaleczoną bielą,
czerń oddaje przyczółki napierającej
czerwieni, nie ugaszona krew wsiąka
w narożnik płótna. Ale labirynt
 
 5
plam jest wyłącznie pretekstem, wskazówką,
aby rozwiązania szukać gdzie indziej,
na własną rękę. Przypuszczenia, ach, odsyłane
jak posłaniec z listem, którego nie ma
 
kto odebrać. Przykro nam — wszyscy
 10wyjechali, zamknięte.