- Kochanek: 1
- Mąż: 1
- Morderstwo: 1
- Noc: 1
- Sen: 1
- Zdrada: 1 2
- Żona: 1
Uwspółcześnienia:
Pisownia łączna/rozdzielna: nawprost > na wprost; zawcześnie > za wcześnie; bierze w pół > bierze wpół; w znak > wznak.
Fleksja: niem > nim.
Interpunkcja, np.: I twoją siostrę i noc w lazurze > I twoją siostrę, i noc w lazurze
Inne zmiany: spłyń-że > spłyńże; był-że > byłże.
Bolesław LeśmianŁąkaBalladyRóże
1
Mówi po ciemku do swojej żony:
«Sen miałem, jakom zwykł
[1],
Był tu, był tam — i znikł.
5Widziałem we śnie róże i róże,
I twoją siostrę, i noc w lazurze,
Tuż obok w sennych mgłach
Szedł ku niej na wprost gach
[2].
Spłyńże mi cicho, jak krew po nożu,
10Do jej alkowy
[3], by tuż przy łożu,
Co dźwiga ciała znój,
Sen sprawdzić mój — nie mój!»
Zwlekła się pani z leż
[4] na kolana,
Z kolan powstała wyprostowana,
15I poszła przed się
[5] w mrok,
Za krokiem głusząc
[6] krok.
Gdy do siostrzynej
[7] wnikła alkowy,
Szukała głowy obok jej głowy,
Obok lic
[8] — innych lic,
20Lecz nie znalazła nic.
Ujrzała tylko róże i róże,
Wszystkie szkarłatne
[9] i bardzo duże,
Bo śpiąca, trwając wzdłuż,
Sen pasła jawą róż.
25Upadła pani w mrok na kolana.
«Tak będę trudniej zowąd widziana!» —
Tamuje wonny dech,
Nocnych się bojąc ech.
30Słyszy stąpanie bose i pilne —
Ściągnęła czujne brwi:
Ktoś wręcz
[10] otworzył drzwi.
Na klęczkach pani wzroku natęża
[11],
Na klęczkach widzi, że duch jej męża
35Idzie, drzwi tłumiąc ruch —
Śpi ciało — czuwa duch!
Idzie ku śpiącej w ogień i burzę,
Pomiędzy róże, pomiędzy róże!
Od róż ją bierze wpół,
40W uścisku zwarł i skuł.
«Śpijmy oboje — i duch, i ciało,
Niech żadne nie wie, co się z nim działo!»
Przegina śpiącą wznak,
By docałować tak!
45Nad ranem pani powraca blada.
«Czy śpisz, mój mężu?» — Nie odpowiada.
«Różami sen twój czuć!
O zbudź się, zbudź się, zbudź!»
50«Cóżeś widziała
[12], w mroku ukryta?
Czy mówić nie masz sił?
Byłże gach w łożu?» — «Był».
«Czy szedł ku śpiącej w ogień i burzę,
Pomiędzy róże, pomiędzy róże?
55Czy przegiął białą wznak?» —
«Tak — szepcze pani — tak».
«A czyli
[13] widział ciebie, jak w mroku
Z dłonią na piersi, ze zgrozą w oku
Klęczałaś, zgięta w łuk?» —
60«Widział i on, i Bóg!»
Porwał się rycerz ze swej łożnicy
[14]:
«Uchyl, śnie złoty, złotej przyłbicy!
Jam jest
[15]! Poznajesz mnie?»
«Nie inny byłeś w śnie!»
65«Spędzałem noce na sennej strawie,
Odtąd chcę żywą pieścić na jawie!» —
«Już — szepcze pani — już
Skonała wpośród róż!
We śnie zabiłam ciało bezszumne,
70Złożyć kazałam w podwójną trumnę,
Dwie trumny — trzeci grób —
Trudny z nią będzie ślub!»
A rycerz na to: «Zmarła za wcześnie!
Znowu ją muszę nawiedzać we śnie,
75Do trumien wkroczę dwóch
Ja — pan, ja — sen, ja — duch!»