
Maria Rodziewiczówna
Dewajtis
— Co to Wejdawutas? — spytała Irenka.
Ragis oparł się na kiju i rad, że go ktoś...
— Co to Wejdawutas? — spytała Irenka.
Ragis oparł się na kiju i rad, że go ktoś...
— Rozumiem, jak to było — ozwał się Odrowąż. — Gdy im zabrakło żywności i chłód ścisnął, musieli...
— Panowie, to rozbitek tonie, słyszycie?! — wołał naczelnik, odejmując lunetę od oka.
Zamilkli wszyscy. Dach się...
A gdy będziesz dzwon ulewał,Czarodziejski dzwon,Co by szczęścia pieśni śpiewałPrzecudowny ton —To...
Było to jedno z tych pustych słów, które jak odłamki tradycyjnych nauk, formułek pedagogicznych, przepisanych...
Mężów szukam, co śmierci w oczy patrzą i niebezpieczeństwu jak wężowi ułaskawionemu dozwalają igrać przy...
Sam jeden człowiek ów, który się był nauczył pod wodą oddychać, nie stracił nadziei; albowiem...
W pół roku potem, dnia 21 grudnia (gdy noc najdłuższa), spłonął zamek dzikowski, który był...