
Gabriela Zapolska
Panna Maliczewska
Bo tu był taki stary… koń… taki… w futrze… i aż mnie złapał za włosy...
Bo tu był taki stary… koń… taki… w futrze… i aż mnie złapał za włosy...
Izba czarna była od brudu, na podłodze i ścianach świeciły tłuste plamy, kredens i stół...
— Raj, istny raj! Jak w bajce! — zamruczał pan w zachwyceniu.
Maheude podsunęła krzesła i prosiła...