
Kornel Makuszyński
Perły i wieprze
Zwariowała baba czy co? Krowa by za mnie nie wyszła, a cóż dopiero jaka taka...
Zwariowała baba czy co? Krowa by za mnie nie wyszła, a cóż dopiero jaka taka...
Historia była najzwyczajniejsza pod słońcem. Gdyby Chrząszcz chciał zabijać wszystkich, którzy odczuwali radość życia w...
Z czegóż się mam poprawić?
Z przedajnego i kupieckiego rzemiosła, jakie uprawiasz. Ot...
Ja? Nie wydajesz mi się tak bardzo winny, jak ona mniema. Nie czuje, że...
Nie wierzyłabyś mi wcale, bo musiałabyś uwierzyć w rzeczy niewiarygodne… Szedłem jak w marzeniu, jak...
Kłamała, panie, ona zawsze kłamała. Nie wiem, czy ta dziewczyna w życiu swoim powiedziała słowo...
— Panie prefekcie — rzekł Orso wzruszonym głosem — nigdy nie oskarżałem adwokata Barricini o zabójstwo ojca, ale...
— Interes, jaki mógł mieć Tomaso w tym, aby grozić panu Barricini w imieniu niebezpiecznego bandyty...
— Gdyby pan przynajmniej nie przyznał się do tego zabójstwa! — zakończyłem.
— Ależ musiałem przecie! Pytano mnie...
Nie zaznaczaliśmy każdego kłamstwa powiedzianego przez bohaterów wszystkich tekstów literackich, a jedynie wskazywaliśmy na pewne wypowiedzi o ogólniejszym znaczeniu — np. takie, w których widoczne stają się przyczyny uciekania się do kłamstwa albo jego skutki.