
Władysław Stanisław Reymont
Ziemia obiecana, tom pierwszy
— Bucholc nie żyje! pan wie?… Miał fabryki, miał miliony, był całym hrabią i nie żyje...
— Bucholc nie żyje! pan wie?… Miał fabryki, miał miliony, był całym hrabią i nie żyje...
Coto zawlókł się do kąpieli i rzeczywiście na tyle go to wzmocniło, że mógł iść...
Brawo! brawo! Wina pienią się wspaniale, nasze tanecznice skaczą wybornie. Niech który z was po...
Hodowała z pilnością delikatne roślinki, przypatrywała się pączkom zgadując, jaki wydadzą kwiatek, a gdy się...
Tymczasem nadleciała niby jaskółka, zwiastunka wiosny, wieść z innych stron. Na te przymorskie brzegi Rzeczypospolitej...
— Proszę mi coś o sobie powiedzieć — rzekła pani Kant i położyła się na boku z...