
Krzysztof Kamil Baczyński
Pokolenie (Wiatr drzewa spienia)
Nas nauczono. Nie ma miłości.
Jakże nam jeszcze uciekać w mrok
przed żaglem nozdrzy węszących...
Sądziłem, że znajduję się w kaźni sąsiadującej z kanałem; zamiarem moim było wymknąć się, przebijając...
Będę z panem mówiła szczerze, zrozumie pan, czemu ja nie chcę, czemu nie mogę pana...
— Z czternastu osób, które są tutaj, za dwa tygodnie ani jednej nie będzie miał ksiądz...
— Wyjeżdżam dziś jeszcze.
— Hm!… A żona?
— Ja zbieg, ja złodziej, powrócę tam bez własnego imienia...
Rozumiał, że jeśli ten paroksyzm trwogi nie minie, gotów zerwać się i uciec. Dokąd? Przyszło...