Justyna BargielskaDwa fiatyRadyjko
1Wstałam rano, kupiłam napoje i ciasteczka,
ale zamiast do ludzi, pojechałam na cmentarz,
gdzie it's a world receiver napisano na kamyku.
Co takiego, czego byśmy sami kiedyś
5dać ci nie zachcieli, nam odbierasz? Naprawdę,
naprawdę, nie wiem, co mam myśleć o tobie,
który zamiast jako modra rzeka lub eon bąbelków
wolisz przyjść pod postacią ołysiałego rżyska,
wiecznego skraju, apelu w lustrzanym żłobku.
10Niepowstrzymany dzielniku, tą kostropatą łapą
od sekcji noworodków nie wiem, czy chcę,
byś mnie dotknął. Powiadam ci, naprawdę.