Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: 4 min
Józef Birkenmajer, Wycieczka (tomik), Meorum Prime Sodalium
Opuszczony okop → ← Medytacje

    Józef BirkenmajerWycieczkaMeorum Prime Sodalium

    Pamięci porucz. Jana Surzyckiego poległego w obronie Śląska w maju 1921 roku

    1
    Kwiaty — i kwiaty wokoło,
    jak w czernichowskim ogrodzie…
    Idę za tłumem — i pochylam czoło
    przed tą trumienką tła przodzie.
    5
    Słońce na rosy kroplach połyska tęczowo,
    precz rozgania ostatki porannej omroczy.
    Idę, idę z opuszczoną głową —
    i w ziemię utkwiłem oczy.
    Planty, odziane barwą zieloną i krasną,
    10
    szelestem wiatru gwarzą i ptaszęcą pieśnią…
    Czyliż tym ludziom, co na wieki zasną,
    dawne sny szczęścia się odeśnią?
    Skrwawiona szabla na trumnie
    i białych kwiatów wiązka…
    15
    Przywieźli, przywieźli ku mnie
    Jasia mojego ze Śląska!
    Przywieźli — by we mnie rozpalić
    tę jego śmiertelną ranę,
    by w mojej duszy utrwalić
    20
    te rysy, tak dobrze mi znane!
    Przywieźli — do wspólnych szeregów
    raz jeszcze — ostatni — powołać
    dwóch druhów-przyjaciół, najpierwszych kolegów,
    25
    co razem przez życia szli połać;
    dwóch druhów-kolegów, związanych przyjaźnią
    jut od lat dwudziestu — czy więcej…
    Bośmy przyjaźń zawarli — braterstwo broni —
    już w dobie życia dziecięcej.
    30
    Pamiętasz, Jasiu, czas ten piękny, czas młody,
    gdyśmy śnili o bitwach-piorunach,
    gdy z mym koniem drewnianym biegł chyżo w zawody
    twój siwy koń na biegunach?
    Pamiętasz o mej strzelbie, o twej lancy kończastej,
    35
    o tych naszych rycerskich zapędach,
    gdyśmy szablą rąbali pokrzywy i chwasty,
    co tłumiły nam kwiecie na grzędach?
    Wszelki chwast był nam wrogiem — więc zaciekłym atakiem
    myśmy nań nacierali — zwalczali — tępili.
    40
    Bośmy wiernie i święcie służyli pod znakiem
    wonnej Róży i przeczystej Lilji.
    A gdy wiedliśmy długie przyjacielskie rozmowy,
    nieraz jeden przed drugim to wyznał,
    że tak samo za Polskę kiedyś walczyć będziemy,
    45
    gdy do czynu nas wezwie ojczyzna.
    Obietnica spełniona już… W porę-ż
    sen się ziścił, w dzieciństwie wyśniony!
    Danem było nam chwycić za oręż
    50
    w świętej sprawie, dla kraju obrony.
    A po wielkiej, po zwycięskiej wojnie,
    ty, co-ś dług żołnierskiego spłacił obowiązku,
    poszedłeś znowu krwią szafować hojnie
    za naszych braci na Śląsku.
    55
    W czystem cię polu znaleźli —
    przy tobie — krwi kałuża grząska — —
    I tu cię do mnie przywieźli —
    Jasia mojego ze Śląska!…
    Przed ludzi rzeszą idziesz przodem —
    60
    twa szabla odbłyska się w słońcu — —
    Za twoim dziś, Jasiu, przewodem
    idę — na szarym gdzieś końcu…
    Na lawecie cię wiozą armatniej —
    dziś, choć młody, od wszystkich tyś starszym!
    65
    Dzisiaj, Jasiu, już po raz ostatni
    żołnierskim z tobą kroczę marszem!
    O, na wieki będziesz mi żywy,
    choć zabrany śmiercią nielitosną.
    Nie zgłuszą twej mogiły chwasty i pokrzywy,
    70
    lecz na nie wonne róże i lilje wyrosną.
    Kwiaty — i kwiaty wokoło,
    jak w czernichowskim ogrodzie…
    Idę za tłumem — i pochylam czoło
    75
    przed tą trumienką na przodzie…

    1931

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca