Gustaw EhrenbergDźwięki minionych latGminna ochota
1Jeśli cię kiedy płaska salonów rozmowa
Lub gwar kłamany jasnych panów znudzi,
Bracie! chodź ze mną między gminnych ludzi,
Szczéry tam uśmiéch, nieobłudna mowa.
5Bo gminny człowiek czy gniewem się żarzy,
Czy w przyjacielskie obejmie ramiona,
Zawsze mu widno z ruszenia i z twarzy,
Że to mówi, co myśli — co myśli, wykona.
A gminna dziewica gdy ci się zaśmieje,
10I gdy przysięgę powtórzy rumieńcem,
Możesz, o bracie! mieć pewną nadzieję,
Że już się z innym nie bawi młodzieńcem;
I w chwilę potém, jak się zarumieni,
Nie drwi z twych przysiąg i z twoich płomieni.
15