Elżbieta LipińskaStacje
I stacja — róg Koszykowej i Ujazdowskich
1Już jestem. Wojskowy chirurg klnie,
rzuca igłami, bo tępe i brudne.
Z tego rzucania wyrasta dzikie mięso.
Potem już nic nie wyrasta.
5Zostaję jedynaczką.
II stacja — Słupsk
Nigdy, panie kapitanie, nigdy za chrzest.
Ksiądz kapelan Hilchen uśmiecha się —
jak już raz dorwiemy owieczkę, buli całe życie.
III stacja — Strachów (dziś Pstrąże)
Na bocznicy grzyby,
10w ogrodzie pigwy. Ciocia,
narażając się na posądzenie o sabotaż,
kradnie domek z makiety wojskowej.
Kocham ją na zawsze.
IV Stacja — Kraków
Dobra siostra oświęcimska
15bawi się w Pierścień i różę.
Zła pani oświęcimska bije
dziecko po buzi.
Zwierzę mariackie nie istnieje.
Stacja końcowa — Wrocław
Widnokrąg szerszy od innych,
20jak zwykle, gdy patrzysz na morze.
Tym razem gruzów.
Poczciwa ciuchcia nie daje rady.
Sapie i zdycha. Kwitną magnolie.
Coś się kończy i zaczyna.