Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!

Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Szacowany czas do końca: 5 min
Bianka Rolando, Biała książka, Niebo, Pieśń zerowa. Usprawiedliwienie
Pieśń pierwsza. Strojne przygotowania → ← [Biała książka - Motto]

    Bianka RolandoBiała książkaNiebo Pieśń zerowa. Usprawiedliwienie

    1
    Niech zaczną się tajemne i skryte mruczanki
    z witaminami, z minerałami, z kleikiem ryżowym
    dla ciebie, pachnący mlekiem cielaku
    byś był jeszcze bardziej syty niż zwykle
    5
    Obiecuję nie stać na paluszkach u nóg
    nie dotykać czupryną wielkiej kazalnicy
    Jej mroczne sapanie słychać już z daleka
    Wszyscy mają podniesione wysoko oczy
    dostrzegają rozwiązania sklepień żebrowych
    10
    Pani w drugiej ławce popuszcza mocz
    stary niedźwiedź mocno śpi, my się go boimy
    Oto wschodzi nowa gwiazda na Południu
    jej ciemność oblewa mnie lukrem
    skleja moje ruchy, czyni je monumentalnymi
    15
    Pani ortodontka ostrzegała mnie przed słowami
    które psują od swej słodyczy zdrowe zęby
    Moje końskie uzębienie prawidłowo spoczywa
    w smyczy z nierdzewnego drutu, pociągnij dalej
    pogryzę swój język do mięśnia, do anatomii
    20
    Zostanę przysypana magicznym proszkiem
    bym mogła skryć swe bliki i odbicia od ciebie
    gruba warstwa niech skryje moją głowę
    niczym pokrywa śniegowa będzie ciężka
    niespodziewanie wywoła katastrofy konstrukcyjne
    25
    Oby ich ogrom przeraził ekipy budowlane
    zastanawiające się nad tym, jak temu zapobiegać
    Pan majster radzi — szlifierki używamy ostrożnie
    by nie ranić jaśminowych i pachnących rąk
    Pogłaszcz, no pogłaszcz mnie, no jeszcze boleśniej
    30
    Wydrapałam resztki komfortowego naskórka
    spod kolan, spod łokci, z szyi, z ramion, z pleców
    Drapałam się boleśnie, ale i z bolesną przyjemnością
    do czarnej krwi, do białej kości
    Czerwone ślady po tych wycieczkach są obecne
    35
    Nic nie pomaga, próbowałam alantanu, cukru pudru
    nic nie złagodzi tych objawów, żadna tajemna maź
    Mimo swej kruchości oraz tendencji do cukrzycy
    uczyniłam swe kroki hałaśliwymi i monumentalnymi
    Rehabilitacja obślinionej i bezwładnej Bianki
    40
    Nie ma już wózka inwalidzkiego, ni pomocnej dłoni
    droga jest tylko na oślep
    Trudno wymacać jakieś znajome, przyjazne kształty
    znaleźć jakąś barierkę
    Jestem straszliwie zakudlona, zakundlona
    45
    Oczy porasta cierpki zarost zapomnianej
    na policzku rośnie warkocz mojej siły Samsona
    po moim grzbiecie biegają drogocenne pchły
    Weszłam po skrzypiących z delikatności schodach
    na stary, zapomniany strych pełen bibelotów
    50
    Kiedyś były tak dobrze rozpoznawane z daleka
    teraz wszyscy zapomnieli ich przyjemnego widoku
    Takie dekoracyjne, takie dodatki do wszystkiego
    po prostu świetne się nadają na black garden party
    Idę z wypukłą piersią pełną nie mleka, ale stali
    55
    przyporządkowaną mi przypadkowo i śpiesznie
    przez świat natury, kotów, gruszek, lepkich much
    Naturalna odporność wzmacniana przez składniki
    w mleku nowej matki o chłodnym spojrzeniu
    Nie spodziewaj się ciepłego, rozpoznawalnego
    60
    to wszystko dla tych, którzy mają tylko dziąsła
    nie potrafią dobrze i prawidłowo przepychać dalej
    Moja konstrukcja tak delikatna, wrażliwa
    będzie niezniszczalna, wiekuista i trwała
    Będą się o nią rozbijać kutry rybackie pełne węgorzy
    65
    jak o górę lodową lub nie zanotowaną na mapie rafę
    Padlinożerne ryby będą miały zdziwiony wyraz pyska
    nad wyraz, nad słowo
    Moje podbrzusze miękkie kute jest w niezwykłym stopie
    z kowalskim zacietrzewieniem wykuwane w piwnicach
    70
    Technologowie z Uniwersytetu w Chicago
    nigdy nie dojdą, z jakich składników jest ten stop
    mimo licznych badań i wielości papieru do drukarki
    będą uśmiechać się niepewnie, spoglądając na siebie
    Oto idzie przed wami Bianka, wasza prywatna bielanka
    75
    sypie w niezwykłej obfitości czarne kwiaty
    z zawieszonym na szyi koszyczkiem
    Rozsypuję ich kadzielniczy swąd pod wasze stopy
    by ośmielić wasze kroki i uczynić je odtąd innymi

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca