
Bruno Jasieński
Palę Paryż
Rudy człowiek podniósł pięść i pogroził nią w kierunku cofających się gapiów.
— Wszyscy powyzdychacie, dranie...
Rudy człowiek podniósł pięść i pogroził nią w kierunku cofających się gapiów.
— Wszyscy powyzdychacie, dranie...
Skąd więc wziąć siły, ażeby wyjść na drogę wiekuistej, bezkresnej agonii? Ratunku nie ma i...
Nie uszli jeszcze i pół mili, gdy naraz posłyszeli złowrogą pieśń pomoru, rozgłaszaną przez wronę...
Mylisz się, jeśli sądzisz, że cezar nie zdoła się zabić — a z tego pucharu jeśli...
Napisałem w tych dniach dla „Biblioteki Powszechnej” historię w rodzaju Balzaca: o młodym Hiszpanie w...
— Hej! — rzekł stary Mściwój, stawiąc kubek. — Dość to już tego picia, mnie już pali we...
Zaledwie ci odeszli, gdy na dole wieczorną strawę dwie niewiasty Brunhildy na miskach przyniosły. Była...
Może oznaczać swoiste narzędzie zbrodni, przed którym drżą i od którego giną królowie (zob. Hamlet Shakespeare'a); może także zyskać znaczenie przenośne i w tym sensie łączyć się z innym motywem, choćby takim jak miłość tragiczna (zob. Cierpienia młodego Wertera Goethe'go) — „zatruwająca” życie swych ofiar (zob. też: wąż).