
Henryk Sienkiewicz
Jako się pan Lubomirski nawrócił i kościół w Tarnawie zbudował
— Huź, smoki, huź, węże, huź, żmijce i padalce! Gońcie i rwijcie tego rycerza, co ze...
— Huź, smoki, huź, węże, huź, żmijce i padalce! Gońcie i rwijcie tego rycerza, co ze...
Potem podniósł się i szedł znowu ku dyrektorowi.
Artysta zamknął oczy.
W tejże samej sekundzie...
— Karen, ta, która uciekła?
— Skąd? — zapytała Else.
— Stąd, ze szpitala. Uciekła nam sprzed nosa.
— Myślałam...
W sprawach karnych, jeżeli chodziło o mniejszą winę, oskarżony bez wszelkiego protokołu dostawał kilka kijów...