
Bolesław Leśmian
Powrót
Wieczorny szkarłat na niebiosach
Szukał wciąż sposobu zbłękitnienia, —
I zbłękitniał. — Niebo mży w twych włosach...
Lipcowy wieczór zapadł cichy i senny.
Ostatnie krwiste obłoki ciemniały, otulając naturę szarą gazą zmierzchu...