Marta PodgórnikPróby negocjacji*** [wsunięcie delikatnej czarodziejskiej różdżki nie…]
1
wsunięcie delikatnej czarodziejskiej różdżki nie
załatało powstałych uszkodzeń. łaskotanie krwi
nadbiegłej w te miejsca, tłoczącej się do wyjścia
awaryjnego, wprost na fotel, podłogę, fartuch.
5
zawrotna szybkość w przebiegu umożliwia koniec
z pamięcią początku. i tak było za wolno, by nie
odczuć bólu w wymiarze szarpnięcia przy zrywaniu
plastra, który nie zdążył się dobrze przykleić.
zanim przyschło już zmiana opatrunku na powietrzny,
10całkiem niewidoczny pod bawełną majtek, którą
stopniowo znów będzie można zamieniać na jedwab.
myślisz, że nie zajdzie w tobie żadna zmiana, że
zbudzisz się sama, wiedząc, że nie ma już nikogo w
środku. okazuje się, że nie ma też nikogo obok i że
15to nie jest chwilowa absencja, choć nikt cię na taki
obrót spraw nie przygotował. więc może to i lepiej —
samoistne poronienie. rychło w czas.