Marta PodgórnikPróby negocjacjite drugie
1
wieczorny wstrząs dla systemu, znów
bajzel w mózgu jak po fenactilu —
nie, on się już nie zmieni, zawsze
już będzie używał półśrodków.
5
będąc ludźmi czynu, kupmy kawałek
ziemi i załóżmy farmę. tylko nie kopmy
sobie więcej pod nogami, kalecząc ślady
czyichś ostrożnych kroków.
już nie rzucamy się sobie na szyję
10jak głodny sznur, już tylko dbamy o
pozorny ład naszych stosunków, jak
to brzmi, posłuchaj.
a kiedy kładziemy się spać, zawsze mamy
żal, lecz nie do kogoś, kto
15przecież nam robi to wszystko.
och, ona jest nietykalna.
bardziej niż umarli.