Barbara KlickaOpis z natury
1Czarne nad miastem żarzy się z dużych odległości. Zapomina się
rzeczy — długopisów, termometrów, zapadek. Zapomina się zakląć
i klęknąć w najtrafniejszych momentach. Fale znoszą wesołe walczyki,
aż wysycha ci słownik, głowa odpada przy hamowaniach.
5Kuracjuszko w podróży — dwupędowa droga zmienia ci się
w krucjatkę. Będzie się jeszcze gawędzić, obgadane zostaną systemy
płatności. Chlebodawcy i biorcy sprytnie stopią się w jednię i nie wprawi
ich w drżenie żaden z ocembrowanych widoków.
Jedzie się dotknąć
10
do kaloryfera, wkładać
do lodówki kabaczki,
zmieniać kranówę
w nieposkramialne żywioły.