Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiXXV
1jeszcze nie dzisiaj jeszcze nie jutro
przyjdę do Ciebie wiem zgasisz światło
ażeby droga nie była wypełniona szukaniem
po próżnicy jak wtedy gdy błądziłem na osobności
5przyjdę do Ciebie nie wcześniej aniż skończy się dzień
i nie później aniżeli nastanie noc która wyda z siebie jad
tylko mnie uchroń aniele mój gdy będę spał
przed wężem który obudzi się na moich ustach