Maria KonopnickaPifuś-Malarz
1
— Co tu dużo atramentu
Na pochwałę psuć talentu! —
Kotek Pifuś, malarz młody,
Był talentem pierwszej wody.
5
Chciała dama być różowa?
Namalował ją od słowa,
Choć z natury damy skóra
Była szara, albo bura.
Gdy malował dygnitarza,
10(Jak to często się wydarza),
Który był mopsikiem drobnym…
Czynił go do lwa podobnym.
Lecz raz przyszła myszka mała,
Co mieć także portret chciała.
15Portret straszny, tak… i srogi,
By kot przed nim trząsł się z trwogi.
Pifuś chętnie przystał na to.
Wymalował mysz rogatą,
A dla większej jej obrony,
20Wilcze dodał kły i szpony.
Mysz się cieszy z arcydzieła;
Lecz gdy je oglądać jęła,
Malarz — szust! — I wnet, o dziwo
Zjadł bez trwogi myszkę żywą.