- Dźwięk: 1 2
- Łzy: 1
- Muzyka: 1
- Sen: 1
- Śmiech: 1
Bolesław LeśmianNapój cienistyMatysek
1
MuzykaGrał w lesie Matysek na skrzypkach z jedliny —
I wygrał, i wygrał — płacz zmarłej dziewczyny.
Łzy, DźwiękO, płaczu bezbrzeżny, dlaczego tak płaczesz?
Dlaczego w pnie drzewne, jak we drzwi, kołaczesz?
5Zapomnij o klęsce, a świat się odmieni, —
I rosą spłyń w zieleń, i spocznij w zieleni!
Lecz nie chciał wypocząć, ni wyzbyć się męki —
I różnie się krwawił o kwiaty i sęki —
Czerwony — zielony — srebrzysty — złocisty —
10O, Boże, mój Boże — płacz bardzo wieczysty!
Takie było Matyskowe granie,
Zanim pieśni nastało konanie.
Grał w lesie Matysek na skrzypkach z jedliny —
15O, śmiechu niedobry, dlaczego się śmiejesz?
Dlaczego tak żywcem po lesie szalejesz?
Stłum grzeszną ochotę, zbarcz
[1] dźwięk swój — żałobą,
I rozpłacz się w niwecz — i przestań być sobą!
Nie przestał być sobą — i śmieszył sam siebie —
20I w barwach się mienił — na ziemi i niebie —
Czerwony — zielony — srebrzysty — złocisty —
O, Boże, mój Boże — śmiech bardzo wieczysty!
Takie było Matyskowe granie,
Zanim pieśni nastało konanie.
25Grał w lesie Matysek na skrzypkach z jedliny —
SenI wygrał, i wygrał sen zmarłej dziewczyny.
Śnie błędny — niezbędny, dlaczego tak śnisz się?
Dlaczego tak pilnie majaczysz i skrzysz się?
Przepadnij bez śladu w tym jarze i rowie,
30Lub w tamtym strumieniu, co wszystko ci powie!…
Lecz nie chciał bez śladu przepadać w bezkresie, —
I śnił się, i tęczą migotał po lesie
Czerwony — zielony — srebrzysty — złocisty, —
O, Boże, mój Boże, — sen bardzo wieczysty!…
35Takie było Matyskowe granie,
Zanim pieśni nastało konanie.