- Ciało: 1
- Deszcz: 1
- Natura: 1
- Ogród: 1
- Pożądanie: 1
- Przemoc: 1
- Seks: 1
- Sen: 1 2
Bolesław LeśmianNapój cienistyZmierzchun
1
NaturaSenPóty w cieniu jałowca śniła rozłożyście,
Aż z lasu wybrnął Zmierzchun — i pomącił liście.
Wnicestwiły
[1] się w bujnej piersi — kosmaciny.
5
Poznał żuki — po złudzie… I jednym spojrzakiem
[2]
Ogarnął — krzak — dziewczynę — i nicość za krzakiem.
Pełznął ku niej — w biel ramion zaborczo wśmiechnięty.
Tchem drapieżnym uderzył o senny brzeg ciała…
10— „Śmierć, lub miłość!”… Pobladła — i miłość wybrała!
Tam widziano dwie dłonie, co z baśni w baśń płyną.
Żałowały się wzajem, zmarniałe przedwcześnie, —
A deszcz padał w ogrodzie — i padał deszcz we śnie.
15
Obie mokre od deszczu, w nierównej z snem walce
Do modlitwy o szczęście splatały swe palce.
I w dalekim ogrodzie omdlewały czasem,
Gdy je Zmierzchun zbyt pieścił w swej norze — pod lasem.