Przekaż 1,5% Wolnym Lekturom!
Wsparcie nic nie kosztuje! Wystarczy w polu „Wniosek o przekazanie 1,5% podatku” wpisać nasz KRS: 0000070056
Każda kwota się liczy! Dziękujemy!


Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 456 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: 5 min
Bianka Rolando, Biała książka, Piekło, Pieśń trzydziesta druga. Punta Corvo
Pieśń trzydziesta trzecia. Procesja → ← Pieśń trzydziesta pierwsza. Pejzaż wewnętrzny

    Bianka RolandoBiała książkaPiekłoPieśń trzydziesta druga. Punta Corvo

    1
    Sztuczne kwiaty czarnym plastikiem pachnące
    schowam się w nich jako bruna i tam będę spijać
    z ich rozżarzonych pręcików szafran krokusowy
    Stąd będę obserwować panoramiczne niszczenie
    5
    Wyrzucają tu mnie padlinożerne, przyglądając się
    Biegnę wciąż do tyłu, do tyłu uciekając przed nimi
    tam gdzie są czarne wybrzeża i plaże rozszarpane
    Dawne ujście rzeki Magry do morza jest wyschnięte
    Punta Corvo nad przepaściami, ostatni kawałek ziemi
    10
    we wspomnieniu jej pylistości próbuję się zakopać
    usypać sobie jakąkolwiek mogiłę, byle jak przykryć
    Wleczona na pogubionych szczeblach kości swoich
    wznoszę swój wzrok z wysiłkiem nieludzkim
    Widzę z daleka miejsce dawnego połączenia wodnego
    15
    Koryto rzeki szerokiej wkopane odwrotnie
    brzegi zakleszczone dawnymi okowami kalcytu
    antykaniony imponujące na tle ciągłego zachodzenia
    Zwapnione, zwątpione skały gną się w kierunkach oddolnych
    Są prehistoryczne dowody na to, że kiedyś tutaj były granice
    20
    Wielkie katastrofy geologiczne oddzieliły tamami ujścia
    Rzeka tłusta, kiedyś czerpiąca z morza, miała tu swoją deltę
    te małe i większe dopływy miały swe imiona pradawne
    Magra zawróciła swój kierunek, rodząc ziarno bolesne
    od środka zatamowana, utracona z woli, w gniewie
    25
    kanał wyschnięty, w nim tylko szkielety udawały dawny nurt
    Jakże to dawne czasy, w których jej dal rozpływała się w toni
    Głębokie koryto wskazuje na dawne, odrzucone zależności
    Pozostały jednak ślady w dawnych połączeniach wodnych
    Teraz sztuczna substancja płynie, lustrami odbija kanciastymi
    30
    najtragiczniejsze szczątki po historiach rozsypane pod stoły
    Zasłaniam swe oblicza z przerażenia tymi powidokami
    Bagna wyrzucające z siebie nieprzetłumaczalne odchody
    Nie da się o nich powiedzieć w żadnych językach poplątanych
    Nie ma już tłumaczy, żeby tę starożytność zaklętą pojąć
    35
    Widzę w ostrości wielkiej wyciągające się plaże w dole
    rozgrzane nienawiścią do oświetlenia nawet sztucznego
    Szukają ofiar, zazwyczaj spadają one spychane z Punta Corvo
    spadają one jak kwiaty wiecznie nieżywe i trwające
    na dywany spadają, pod stepujące, pod jaskrawe stopy
    40
    tych, którym się udało zbudowanie tamy wiecznej
    Odwrócone imiona strumieni, kiedyś wpływających
    Dziś kanałami gnilnymi się zwą i ciągle się rozkopują
    kosztem nadających się do tego dostatecznie twardych narzędzi
    i w wiecznym, przekornym udawaniu swych głębin wabią
    45
    A tam jest tylko parę minimetrów płynu, a reszta to szlam
    stoi, nic nie wytrąca jego chemii zawiązanej w sobie
    Pływają w nich nieżywe istoty zatkane wiecznym tłuszczem
    z przerażeniem obserwujące te dziwne pojemniki od środka
    Wiem, że zostanę zrzucona zaraz pod ich stopy z tej skały
    50
    Będę leżeć na plaży wyłamana, gnieciona przez ich paradę
    Będę leżeć na ich betonach, malowanych emulsją światłoczułą
    Misterne to kłamstwo spowodowane odległością, że to nie plaża
    w której zanurzasz swój ciężar, w miękkości jej odpoczywasz
    To wszystko malarstwo iluzjonistyczne, wrażenie perspektywy
    55
    Te odległości też są niewielkie, wszystko ściśnięte w sobie
    gnieżdżące i włażące na siebie, i rozpychane ostrymi łokciami
    Jak to wszystko może się mieścić w tak małym punkcie?
    Jego granice nierozszerzalne, tkane z włóczki ciernistej
    Jeszcze wokół tych skorup wydrążonych boleścią i śmiercią
    60
    podąża wieczna procesja, pochód z wieloma uczestnikami
    dawnymi głowami roztrzaskują się o nisko założone stropy
    Rysują kontury, ściągając swym wzrokiem wszystko w pobliżu
    wszystkie resztki wyobrażające sobie zbyt wiele
    Rozciągane na krosnach niewyobrażalnych barwią sobą tkaninę
    65
    Spadam na kawałek mej twarzy, na beton, słyszę już ich tupoty
    gęste, zbite w jednorodny pokaz siły, militarnych możliwości
    w milionach egzemplarzy powielane, odbijane boleśnie
    W kalcytowych zębach kruszą śmietanową porcelanę
    z dawnej rodzinnej zastawy wytłukiwanej regularnie

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca