1Pokoje na godziny. Ulice, domy cierpliwie ćmiące
faje kominów — na godziny. Góry też nie na zawsze.
Myjąc się odnotowuję napis na butelce pod lustrem:
„Kills all known bacteria”. Ważne są tylko te
5bakterie, których jeszcze nie znamy? Młodzi o ładnych
(wpływ otoczenia) twarzach śpią jeszcze gdzie kto padł
po libacji. Letargowisko, nikt nic nie kupuje, tylko szkolna wycieczka
kipi energią i murarze wbrew sobie łatają kamieniami
fundamenty budynków podmytych przez powódź. Gdzieś w górze
10Michał Fostowicz oddaje się medytacji i są szczeliny,
przez które pada blask. Byłem tu przed
dziesięcioma laty, aż się boję, czy przetrwała skała,
którą mam na zdjęciu. Druga wycieczka: rozbiegane oczy,
nerwowe ruchy rąk, nikt nic nie kapuje. Tadeusz dźwiga siodło
15i wielki od piwa brzuch, od południa ma uczyć
dziewoje konnej jazdy a myśli: jestem stary.