Jerzy JarniewiczFetysz
1Pot twój, kochanie, tak upajający,
że piłbym go z twoich bioder,
ale za chwilę tu wtargną, wyłamią drzwi
ci rośli faceci w czarnych kominiarkach,
5w glanach ciężkich jak nagan.
Zanim powalą mnie twarzą do ziemi,
dosiądą okrakiem, przygniotą kolanem,
zgaś światło, załóż mi na głowę
swoje czerwone pończochy,
10namaluj mi szminką na brzuchu
krzyżyk. Kółko i krzyżyk.
Przykuj mnie do łóżka,
zwiąż w kostkach rzemykiem,
zanim się tu wedrą,
15zanim się przedstawią pustym inicjałem,
ci faceci z obscenicznym tatuażem na ramieniu,
z kajdankami lśniącymi jak srebrne bransolety,
zanim podrą pamiątkę twojej pierwszej komunii,
stłuką flakonik calvina kleina
20i połamią tę afrykańską figurkę z Koszykowej
— drewnianego mężczyznę,
który wszystko może.