Jerzy JarniewiczZa plecami
1Czy gdy na stronie piszesz do mnie „węszę
jak pies za tobą, tęsknota iskrzy na skórze”,
a twój mężczyzna w tej akurat chwili podaje ci kawę,
w filiżance koloru bezkofeinowej śmierci,
5to przebijasz go palcem serdecznym,
zaobrączkowanym na złoto,
przekłuwasz mu skórę, która pęka jak granat,
tryskając ci w twarz strumieniem czarnym od kawy,
wciskasz się paznokciem w skamieniałe serce,
10szeroko rozsuwasz płaty ciepłych ciągle płuc,
i przedzierasz się przez plecy na tę drugą stronę,
gdzie niebo podchodzi już do lądowania
na mokrym od deszczu pasie tajnego lotniska?