Jerzy JarniewiczFree Tibet
1Bielsza biel zębów Ani Przybylskiej
z plakatów, które chcą sprzedać Gdynię,
odbiera mi mowę. Wsuń się tu (kusi), kup mnie,
a spełnię twój sen. Ale nie pamiętam,
5co śniłem. Ani czy sen to był mój ostatni.
Wczoraj na przykład padłem bez życia
w skarpetkach na dobranoc. Import z Asyżu,
jak mówią. Nie wierzysz? A próbowałaś już
sushi? I możesz dalej z tym żyć?
10Dzień nie musi się skończyć diatrybą,
bo co to diatryba? I cóżeś ty za pani
z retuszem jak na dłoni, która rękę myje
środkiem nowej generacji? Plazma
posiadła nasze sny o rozdzielczości
15trudnej do wyceny. No i co z tym sushi?
Weź kredyt. Jesteś tego warta,
a kredyt wart mszy. Jutro wezmę w obronę
króliki szorstkowłose.